Braun za dużego pojęcia o międzynarodowej polityce nie ma, a w historii jest ideologiczny i tendencyjny.
Analiza powstania listopadowego, do majstersztyk rozebrania na czynniki pierwsze brudnej piany na fali, ale bez pojęcia o fali samej. To , że Polacy w swoich insurekcjach musieli liczyć na siły zewnętrzne i koniunkturę, to rzecz normalna. Jeżeli by się komuś zdawało, że polski stan posiadania pod zaborami nie zostałby tak czy inaczej zlikwidowany, to znaczy, że pali za mocny towar, jak na swoją głowę:))) Podobnie, jak np. Zychowicz (super infantylny ''Pakt Ribbentrop-Beck).
Mnie rażą takie wstawki, jak np. ''republika Nikodema Dyzmy''. Satyra rozżalonego literata brana jako dokument naukowy:)))
Ideologiczny liberalizm skutkuje u Brauna fałszowaniem prawdy historycznej o II RP i tym samym podmywa istotę polskiej tożsamości historycznej.
Pomijając te (i wiele innych) słabości Brauna , trzeba przyznać, że spełnia on ważną rolę politycznej Kasandry:))))). Musi być ktoś taki, kto dmucha na zimne, ostrzega w porę i nie w porę. I z tego powodu warto go posłuchać czasem...
Z powodu wojny, eksterminacji powojennej i deprawacji przez trzy pokolenia straciliśmy ciągłość narodową. Ona utrzymuje się jeszcze szczątkowo. Przede wszystkim jest deprecjonowana II RP pod każdym względem, a to jest najważniejszy okres, w którym naród został ponownie skonsolidowany, odrodził się. To jest najważniejsza rzeczywistość określająca tożsamość.
Więc II RP jest ciągle atakowana i przez główny nurt i przez nurt pozornie antysystemowy. Rozmaici autorowie większego i mniejszego płazu dezawuują prawdziwą Polskę na różne sposoby. Bez pojęcia ani czucia, bez miłości i patriotyzmu. Martwe zagubione dusze, które nie znają swojej drogi. Tańczą w chocholim tańcu.
Np. że socjalizm to był, czy etatyzm. Absurdalne oskarżenia. Albo że Piłsudski był zły a Dmowski dobry. Albo jak już się nie da obalić Marszałka, to że co prawda on był dobry, ale za to jego następcy byli beznadziejni. Że gdybyśmy się sprzymierzyli z Niemcami, to byłoby lepiej itd.
Jednym słowem sen wariata, wszystko się wymyśla, tylko żeby Polska Niepodległa nie została zrozumiana i żeby naród się nie odbudował, żeby ofiarę pozostawić daremną, a jakby nawet miał się odbudować, to na fałszywych podstawach, bez Imienia swego, nie jako duch z ducha, krew z krwi , kość z kości. Tylko jako konstrukt ideologiczny, falsyfikat, podróba.
A tymczasem wojna się nie kończy wtedy, kiedy ustaną działania zbrojne. Można przegrać militarnie, ale wygrać strategicznie. ''Być zwyciężonym i nie ulec, to zwycięstwo''.
Ale u nas robi się wszystko, żeby przegrać i przegrać. Nie dąży się do tego, żeby poznać prawdę i do niej przylgnąć, tylko konstruuje się jakieś utopie.
Sam możesz się zastanowić nad tym. Narracja Brauna to kompletna alienacja od realnej polskości, takiej, jaka była i tego nie da się ''przykryć'' nawet tak jaskrawą płachtą deklaratywnego katolicyzmu. Braun nie odkrywa Polski, tylko realizuje swoje wariacje na temat Polski, a realizuje siebie i buduje swoja sektę.
W ten sposób naród się nie odbuduje, chyba, że w opozycji do tej fikcji.
Dzięki. Jest w braunowym przekazie jakis brak... nie umiem tego okreslic... jakiegos polskiego szalenstwa... a moze to tylko ja tego oczekuje, jakby po polsku, niepotrzebnie przeciez... z drugiej strony jego propozycja organizacji narodu, nie spolecznosci, nie jest przeciez utopijna. moze utopijne jest oczekwianie, ze dzisiaj ludzie pod tym wezwaniem pojda (wiec moze to jakby wybicie argumebtu z reki, ale wtedy dajemyy sie zwariowac przeciez), ale prosze zobaczyc ze jdnak jakos, pomalu ida. cos tam sie polskiego wlasnie buduje i to pomimo tej demokracji calej... nie potrafie sie zgodzic co do budowania wlasnej przezez sekty, mysle ze budzi polskosc jako korone, wiec stad opozycja do IIRP, a nie jako dzialanie na niekorzysc polskosci.
a poza tym jakiej fikcji? jaka braun projektuje fikcje? odniesmy sie do I RP, odniesmy sie wartosci chrzescijanskich, realizowanychw polsce, do pojecia krolestwa i rzeczy krolewskiej a nie do jakichs tam ukladow, koniunktury ze wzgl. czasy czy tp. co jest zlego, powiedz, w tych 4. postulatach: kosciol, szkola, strzelnica, mennica? kto dzis stawia sprawe polska bardziej bezposrednio? kto dba o te fundamentalne rzeczy kazdego narodu? kto wreszcie, postulucjac to, wycofuje sie i mowi 'nie chce byc waszym przywodca, to jest tylko prpozycja - zrobicie to jesli chcecie, ja tylko to jakos tam nazywam, okrrslam, proponuje'?
tu mi tez idzie o sposob dzialania - aby nie narzucac sie komus, ale gdy wolno to mowic swoje, prezentowac swoj konecpt, dodajmy koncept domkniety a nie jakas ekonomiczo-spoleczna strategie. po prostu realne dzialanie od podstaw, bo to wlasnie jest teraz konieczne wobec postepackiego marksizmu. nie wygramy jezykiem, prosze pana. nie wygramy przekonywaniem. wygramy tylko dzialaniem i to nie tym proletariacim i rewolucyjnym ale wlasnie wlasnie takim, prosze pana, ziemianskim, takim polskim i krolewskim, takim oddanym Tej Ziemi Jedynej, ktora rozpina rzeczywistosc serc i glow ludzkich - naprzeciw czasom przeciez.
Ale to jest utopia. Dlatego odrzuca prawie całą polską historię. Każda utopia odrzuca rzeczywistość, nie pasuje do rzeczywistości. Z rzeczywistości zostaje mu tylko ten nieznaczny aspekt, który pasuje do utopii.
To jest utopia religijna. Teokracja. Mimo pewnych pozorów jest bardziej podobna do cywilizacji islamskiej, niż łacińskiej - w cywilizacji łacińskiej są oddzielone porządki świecki i duchowy. Niezależnie od naszych odczuć, które możemy ''nakładać'' na fakty.
Kultura polska jest z gruntu republikańska. Tak samo jak cywilizacja łacińska - personalistyczna i arystotelizm. Dlatego nazywaliśmy swój kraj Rzeczpospolitą i wybieraliśmy królów.
Braun mówi o ziemiaństwie, ale chyba ma na myśli głównie dobra zakonne, podobnie jak Snopek z Grodziska. Obywatelska szlachta mu nie odpowiada, nie rozumie wolności i honoru rycerskiego, które były zwieńczeniem kultury szlacheckiej, więc też nie rozumie powstań.
Tylko utopia może odrzucić tak wiele z polskiej rzeczywistości na przestrzeni całych wieków i wymigać się od zrozumienia obcymi spiskami.
Narody i ludzie się rozwijają, dojrzewają. Dawno podmiotowość była bardziej zbiorowa, a ewoluuje w kierunku indywidualnej. Żaden król nie rozwiąże problemów dojrzewania narodu i osób. Monarchia zoastała zniszczona przez rewolucje i dominuje oligarchia w demokratycznej sukience, ale to już się zużywa. Powrót do monarchii rzeczywistej, to byłby regres. Bo ludzie muszą dojrzeć do odpowiedzialności i rozumnego decydowania w coraz większym zakresie, analogicznie jak polska szlachta.
Braun tworzy utopię, społeczną herezję. Każda herezja czy utopia ma pewną świeżość i wydaje się być panaceum, obiecuje łatwą drogę zawieszając problemy i odpowiedzialność, powierzając to wszystko królowi:))))))) Ale od tego problemy nie znikną. Dojrzewania społecznego i osobowego nie unikniemy. To jest nie realistyczna ucieczka od wolności. Feudalizm dawno minął.
Właśnie z powodu utopizmu Braun ''bierze w nawias'' realną historię, czyli proponuje taką Koronę, która nas wyalienuje od nas samych, od naszego aktualizowania się bytowego.
Braun jest potrzebny z powodu tych strachów kasandrycznych, które są realnym zagrożeniem. Ale pozytywnie nie ma realistycznych propozycji. Kościół, szkoła, strzelnica, mennica - to dobre wskazówki, bo dotyczą odpowiedzialności. Ale król do tego nie pasuje, bo znosi odpowiedzialność , król decyduje za poddanych. To jest sprzeczne. Jak król przejmuje na siebie od poddanych odpowiedzialność, to i wolność. Dla poddanych zostaje folwark.:)))))
Braun ucieka od problemów społecznych i rozwoju człowieka ''w rajską dziedzinę ułudy''. I czeka go krach, jak każdego utopistę. Poza tym to jest kompletnie nieskuteczne, bo miliard razy łatwiej jest przekupić jednego króla niż wiele milionów ludzi.
I dziś faktycznie tak jest, że rządzą królowie za zasłoną demokracji. Nie ma sensu zmieniać jednego króla na innego, który wcześniej czy później zostanie i tak ''odwrócony''. Ludzie muszą dojrzeć do rozumienia i decydowania, nie ma innej drogi.
Zresztą to wydaje się być w planach Stwórcy, który obdarzył wolnością wszystkich, a nie tylko króla.
DelfInn
Domena: eukarionty, Królestwo: zwierzęta, Typ: strunowce, Podtyp: kręgowce, Gromada: ssaki, Rząd: walenie, Podrząd: zębowce, Rodzina: delfinowate, Rodzaj: Delphinus, Gatunek: delfin zwyczajny (na zdjęciu d. butlonosy)